Jak to się mówi: „wypadki chodzą po ludziach”, ale czy musi tak być? Z pewnością czasami muszą się zdarzyć, jednak jeżeli zadbamy o przestrzeganie kilku podstawowych zasad bezpieczeństwa, znacznie zmniejszymy ich liczbę. W wypadkach na drogach najczęściej uczestniczą samochody i w tym przypadku winić należy w głównej mierze czynnik ludzki bądź warunki atmosferyczne, gdyż samochody dopuszczone do ruchu powinny być w stu procentach sprawne i bezpieczne. Prawo nie jest natomiast tak restrykcyjne, jeśli chodzi o pieszych, rowerzystów itp., którzy też bardzo często są sprawcami lub uczestnikami wypadków na jezdni. W tym artykule spróbujemy się zastanowić nad tym, jak poprawić widoczność na drodze i zmniejszyć liczbę niefortunnych zdarzeń.
Piesi też powinni być oznakowani!
Jeśli chodzi o pieszych, to co prawda istnieje zapis o konieczności noszenia przez nich elementów odblaskowych poza terenem zabudowanym, ale po pierwsze nie jest to zbyt restrykcyjnie sankcjonowane, a po drugie w terenach zabudowanych również można stanowić zagrożenie. Stawiamy więc pytanie: jak poprawić swoją widoczność na drodze? Ciężko, aby osoby poruszające się „na nogach” wyposażyły się w lampki rowerowe, aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by planując spacer w okolicach ruchliwych dróg, założyć specjalną odblaskową kamizelkę, której koszt nie przekracza zwykle 5 zł. Niestety bardzo często problem jest bagatelizowany, a kamizelka odrzucana ze względu na aspekty estetyczne. W tym momencie należy sobie postawić pytanie: czy lepiej dobrze wyglądać, czy unikać wypadków?
Paski odblaskowe
Nieco bardziej subtelną, ale równie skuteczną wersją odblasków, mogą być popularne w ostatnim czasie paski samozaciskające. Tego typu akcesoria bardzo często pojawiają się w postaci gadżetów reklamowych różnych marek, które można dostać za darmo. Tego typu pasek odblaskowy można owinąć wokół ramienia plecaka czy torby. Bardzo częstą praktyką, wykorzystywaną w głównej mierze przez biegaczy i rowerzystów jest owijanie bransoletek wokół nogawek. Paski działają na tej samej zasadzie, co tzw. „odblaski”, czyli odbijają światło emitowane przez samochody, co sprawia, że posiadacz jest widoczny już z kilkudziesięciu metrów.
Przedstawione metody nie będą w stu procentach panaceum na problem tego, jak poprawić widoczność na drodze, ale bez wątpienia, idąc za przysłowiem: „przezorny, zawsze ubezpieczony”, można przyjąć, że jest to szansa na zmniejszenie odsetka niefortunnych zdarzeń.
